Forum Klub Pisarski Strona Główna
Klub Pisarski
Widzisz te błękitne wrota? Prowadzą do wymiaru wiecznej nocy, gdzie srebrny glob rozświetla mrok. To tu, w jego blasku rodzą się marzenia. Chcesz poczuć jak rodzi się Twoja wena? Tak? To zapraszam do naszego Księżycowego Wymiaru Marzeń!
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj

Forum Klub Pisarski Strona Główna
Forum Klub Pisarski Strona Główna ...Hotaru-Chan / Skacząc przez Czas / Tom 1 (SpC) Cheapter 1
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Wto 9:45, 10 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kohaku
Początkujący Pisarz


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawdopodobnie z Polski
Płeć: Kobieta

Temat postu: Cheapter 1
Yumeha biegła do szkoły w świetnym nastroju. Poprzedniego dnia kupiła sobie śliczną, złocistą bluzę, i bardzo chciała ją pokazać Mae. Wbiegła do szkoły z szerokim uśmiechem i od razu ujrzała czarnowłosą.
-Mae-Chan!- zawołała, podbiegając do przyjaciółki.
-Uch? Yumeha?- westchnęła Mae.
-Patrz jaką mam fajną bluzę!- dziewczyna zaprezentowała się ze wszystkich stron, niczym modelka na wybiegu. Bluza połyskiwała i migotała na niej jak na kuli dyskotekowej.
-Yumeha.... to żałosne- mruknęła Mae. -Wyglądasz jak małe dziecko. I cieszysz się jak ono. Jesteś TAKA żałosna.
-Ja...- szepnęła Yumeha, stając. Bluza rzeczywiście była beznadziejnie żałosna. Za długa i migocząca. A poprzedniego dnia tak się jej to podobało...
-Wyrzuć ją jak najprędzej- odezwała się Mae.
-Tak...
-Ja uważam, że jest śliczna- usłyszały cichy głos. Obie spojrzały na mówiącą: złotowłosą Natsumi Hikari, dziewczynę, która dołączyła do ich klasy zaledwie tydzień temu, a już została przez Mae - a więc i inne dziewczyny - okrzyknięta Kujonką.
-Idź się, Kujonka, lecz- warknęła Mae. -A ty, Yumeha... Skończ z tą bluzą. I dziś się przy mnie nie pokazuj, bo stracę reputację.
Uniosła głowę do góry i odeszła. "Wszystko robię nie tak..."- pomyślała panienka Nana. "A Mae chce dla mnie jak najlepiej..." spuściła głowę.

#.#.#

Yumeha stała nad koszem na śmieci ze zwiniętą bluzą. Opuściła głowę. Beznadziejna. Wydała na żałosną bluzę całe kieszonkowe zbierane od trzech miesięcy. Tania i beznadziejna. I bluza, i ona - pasują do siebie... Już prawie puściła bluzę, kiedy czyjeś ręce ją powstrzymały:
-Ta bluza jest piękna, nie wyżucaj jej przez zdanie Mae!-zawołała Natsumi.
-Nie... źle zrobiłam, a Mae chce dobrze... jestem żałosna...
Wyrzuciła bluzę i odeszła.

Wracała do domu w ponurym nastroju. Pogrążył ją jeszcze bardziej deszcz, moczący jej mundurek szkolny. Stała na przystanku, a autobus spóźniał się już ponad 10 minut. I wtedy go zobaczyła. Opuściła głowę i pod swoimi nogami zobaczyła wisiorek. Natychmiast poczuła się z nim silnie związana z tym amuletem. Podniosła go. Był wysadzony jednym diamentem położonym idealnie na środku. Na górze był wygrawerowany księżyc, na dole - słońce, a po lewej i prawej stronie była identyczna klepsydra. Odwróciła medalion. Z drugiej strony, na zupełnie płaskiej powierzchni, była wyryta tarcza zegara. Przysunęła dziwny wisior do swojej piersi i jej serce zabiło mocniej. Po ciele Yumehy rozlało się przyjemne ciepło. Poczuła się o wiele lepiej. "Dlaczego wyrzuciłam tą śliczną bluzę?" szepnął głos w jej głowie. Głos pobudzony przez naszyjnik. "Bo Mae-Chan tak chce" zabrzmiał drugi głos. Ale on brzmiał tak idiotycznie... Mae, Mae, Mae. Jej najfajniejsza, najlepsza przyjaciółka. Ostatnio nieco się zmieniła...

Wtedy nadjechał autobus... Wcisnęła przedmiot do kieszeni i wsiadła do środka pojazdu. Siedziały w nim jedynie jakieś dwie panie, młody mężczyzna i bardzo jasno błękitnowłosa dziewczyna w jej wieku. Ta ostatnia w najlepsze bawiła się niebieskim piórem wiecznym w złote gwiazdy, co jakiś czas podnosząc wzrok i bacznie rozglądając się dookoła. Yumeha wzdrygnęła się, gdy tamta przejechała po niej spojrzeniem spokojnych i nieco mrocznych, niebieskich oczu.
Kiedy w końcu wysiadała z autobusu, poczuła się jak wypuszczona z klatki.

#.#.#

Chiyo patrzyła za wybiegającą wręcz dziewczyną. "Więc to jest Yumeha Nana? Zwykły człowiek, nawet nie potrafi przenikać. Beznadziejne. I czym ja się martwiłam? Że to ma być niby moja rywalka?" uśmiechnęła się do siebie, uspokojona. Ta Yumeha nie ma z nią żadnych szans! Przekręciła w palcach Pióro Gwiazd, cofając się trochę we wspomnieniach, wracając do chwili, kiedy dowiedziała się, że ma... Nagle ktoś popukał ją w ramię. Uniosła głowę i ujrzała dużego i szerokiego, brodatego mężczyznę.
-Ekhm, panienko, to KOŃCOWY przystanek- oznajmił jej.
-Jasne, facet, co się pienisz- mruknęła, wstając.
Mężczyzna zrobił się na twarzy najpierw różowy, potem czerwony, a wreszcie purpurowy.
-Wysiad z tego autobusu i już tu nie wracaj!- wrzasnął.
-Uch... co jest nie tak?!- Chiyo spojrzała na niego wściekła i wyszła z autobusu.

Szybko doszła do parku, w którym o tej porze było niewielu ludzi. Stanęła pod wielkim drzewem i odkręciła pióro. Na czubku stalówki błysnął srebrny atrament. Powoli napisała w powietrzu: " Wiek XXX". Litery przez chwilę migotały w powietrzu, po czym zaczęły się rozmywać i tworzyć wir. Chiyo bez namysłu skoczyła, a jej sylwetka powoli zatonęła w srebrnej poświacie...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kohaku dnia Wto 17:44, 10 Lis 2009, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Wyświetl posty z ostatnich:
Do góry
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin