___________Juuban Junior High School była jedną z lepszych szkół. Ukończyło ją wiele znanych osób, które szybko zapominały o swej przeszłości. Przybytek wiedzy nie zapominał jednak o nich. Dyrekcja nakazała stworzyć specjalną galerię sławnych absolwentów. Złośliwi mówili, że galeria powstała tylko dlatego, by zapełnić czymś pustą ścianę i ją zasłonić.
___________Właśnie do takiej szkoły uczęszczała Usagi Tsukino. Poważna piętnastolatka wychodziła właśnie z budynku. Przed chwilą skończyła lekcje języka angielskiego. Nauczycielka oddała sprawdziany, które klasa pisała na poprzednich zajęciach, ale ona nawet do swojego nie zajrzała. Spodziewała się konkretnej oceny. Zawsze było tak samo. Czasem tylko myliła się o jeden czy dwa procent. Dla niej nie było różnicy.
___________- Usagi! Usagi zaczekaj!
___________Blondynka odwróciła się i zobaczyła biegnącego w jej stronę chłopaka. Gurio Umino był uważany za jednego z najlepszych uczniów w klasie, jeśli nie w całej szkole.
___________- Słucham cię? – i tak z góry wiedziała czego będzie chciał. Uprzedziła jego zamiary i podała mu złożona na pół kartkę – test z angielskiego. Okularnik ochoczo wziął go do ręki i spojrzał na wynik.
___________- Znowu? – westchnął zrezygnowany.
___________- Wybacz, nie moja wina – blondynka odebrał kartkę wciąż nie chcąc znać wyniku. – Może następnym razem – starała się pocieszyć kolegę. Przybiegła do nich właścicielka kasztanowej burzy loków.
___________- I jaki wynik? – zainteresowała się.
___________- Jak zwykle – odpowiedział rozczarowany chłopak.
___________- Już mówiłam, może następnym razem – uśmiechnęła się pocieszająco Usagi i spojrzała na zegarek. – Musze już iść. Jestem umówiona popołudniu.
___________- O! Z jakimś przystojniakiem? Masz wreszcie chłopaka? Jak się nazywa? Ile ma lat?
___________Blondynka aż cofnęła się przed tym gradem pytań. Zawsze zastanawiała się, jak jej koleżanka potrafi tyle powiedzieć na jednym oddechu. Pokręciła przecząco głową.
___________- Nie. Nie. Nie. Nie mam chłopaka. Nie umawiam się z facetami.
___________- No wiesz! Już myślałam, że wreszcie znalazłaś kogoś na odpowiednim poziomie. Może wyjdziesz ze mną i dziewczynami na mały podryw? Pobawisz się i może kogoś znajdziesz.
___________- Naru to naprawdę nie…
___________- W piątek po zajęciach.
___________- Ale…
___________- Idziemy zaraz po lekcjach, więc nigdzie nie uciekaj – ostrzegła ją. – I tak cię dorwiemy.
___________- Dobrze już dobrze. Nie będę znikać, ale i tak będę musiała się urwać wcześniej – poddała się.
___________- No wreszcie! – ucieszyła się jej rówieśniczka. – To teraz możesz przyznać, z kim się umówiłaś?
___________Panna Tsukino pokręcił głową. Naru myślała tylko o jednym.
___________- Mam spotkanie ze znajomą – gładko skłamała. – Ona ma pewien problem i jeśli zaraz się nie pośpieszę, będę spóźniona. Do zobaczenia – pomachała im na pożegnanie i ruszyła w swoja stronę. Tak naprawdę wcale nie musiała już iść. Chciała po prostu się przejść spokojnie i w samotności. Nigdy nie lubiła tłumów, była raczej samotniczką. Nie miała przyjaciół. ICH nie mogła zaliczać do przyjaciół, a nawet do bliskich znajomych. Za to jej przekleństwem była zdolność przyciągania do siebie ludzi. Wszyscy do niej lgnęli. Umino i Naru byli świetnym przykładem. W dodatku chłopak najprawdopodobniej się w niej zakochał. Chyba nie potrafił zdać sobie sprawy z tego, że znajdował się na z góry straconej pozycji. Usagi już jakiś czas temu postanowiła odpuścić sobie jakiekolwiek związki. Po pierwsze uważała, że jest za młoda na posiadanie chłopaka. Większość jej rówieśników zachowywała się strasznie dziecinnie, a starsi mieli już poważne plany na przyszłość, takie jak na przykład praca czy małżeństwo. Po drugie nie wierzyła w miłość. Dla niej było to tylko słowo nadmiernie używane przez ludzi. Zwykła błahostka.
___________Spojrzała na kartkę z testem, która wciąż trzymała w dłoni. Powinna wreszcie upewnić się co do wyniku. Spojrzała na ocenę. 95%, spodziewała się tego. Sporo się przygotowywała do tego sprawdzianu ze swoim „korepetytorem”. Na pewno bardzo się ucieszy. ZNOWU zdobyła prawie maksymalną ilość punków. Westchnęła, to było takie monotonne. Zgniotła kartkę i rzuciła za siebie. Nie musiała nawet pokazywać wyniku mamie, ona zdążyła się już do tego przyzwyczaić.
___________- Ej! Uważaj jak rzucasz! – usłyszała za sobą. – Ulica to nie śmietnik.
___________Dziewczyna natychmiast się odwróciła, chcąc zobaczyć osobnika, który się skarżył. Okazał się nim nieco starszy od niej samej, wysoki, ciemnowłosy chłopak. Miał założone okulary przeciwsłoneczne, ale podniósł je do góry, by zobaczyć z kim ma do czynienia.
___________- A co cię to obchodzi? – fuknęła.
___________- A to, że trafiłaś we mnie. Wyrzucaj swoje kiepskie kartkówki do kosza, a nie na moją głowę – z ciekawości rozłożył kulkę i zaczął ją czytać.
___________- Oddaj to! – oburzyła się. – Ja wcale nie mam złych wyników!
___________Czarnowłosy poniósł test wyżej i dalej go przeglądał. Usagi stwierdziła, że nie będzie się wydurniać i zrezygnowała z prób wyrwania nieznajomemu swojej własności. On tymczasem czytał i coraz bardziej się dziwił. Złotowłosa skrzyżowała ręce na piersi i czekała. Uśmiechnęła się nawet, widząc zaskoczenie na twarzy owego osobnika.
___________- Ten test jest dobry – stwierdził w końcu.
___________- Aha.
___________- On jest nawet bardzo dobry.
___________- Aha.
___________- Po co wyrzucać prawie perfekcyjnie napisany test? – zapytał.
___________- A po co go zatrzymywać? – odpowiedziała pytaniem.
___________- No żeby komuś pokazać? Pochwalić się? – chłopak był już całkiem zdezorientowany.
___________- Po co?
___________- Jak to? Nie rozumiem – faktycznie wyglądał jakby nie potrafił pojąć tego faktu. Patrzał na nią oczekując odpowiedzi.
___________- Zwyczajnie. Siła przyzwyczajenia. Po kolejnej tej samej ocenie to zaczyna być obojętne – oznajmiła nieco znudzonym głosem. Skorzystała z jego zamyślenia i wyrwała mu swój test.
___________– A teraz żegnam.
___________Odwróciła się na pięcie i odeszła szybko.
___________Czarnowłosy stał przez chwilę jeszcze i wpatrywał się w jej sylwetkę. „Usagi Tsukino… Nie dość, że inteligentna, to jeszcze nawet ładna. I te zgrabne nogi… Mamoru! O czym ty myślisz?!” wrzeszczał na siebie w myślach. „To jeszcze dziecko, ma góra piętnaście lat, a ty się za nią obracasz. Ale jest śliczna, szkoda tylko, że się nie uśmiechnęła. Przestań natychmiast o niej myśleć! I tak na pewno ma chłopaka. TAKIE dziewczyny nigdy nie są same. A ty nie masz czasu na związki. Pamiętaj! Srebrny Kryształ!” Te myśli go nieco otrzeźwiły, ale wciąż nawiedzał go widok uroczej blondynki.
___________Ta sama dziewczyna szybkim krokiem wracała do domu. Nie podobało się jej, że trafiła na faceta, który miał jakieś „ale” do jej wyników. Co go to w ogóle obchodziło? Zaczepia zupełnie obcą dziewczynę i z góry twierdzi, że jej wyniki muszą być okropne. Za to wyraz zaskoczenia na jego twarzy był miłą rekompensatą. Dobrze mu tak. Niech na przyszłość nie wtrąca się w nie swoje sprawy.
___________- Mamo wróciłam – oznajmiła wchodząc do kuchni. Pani Tsukino ledwo odwróciła głowę w stronę córki.
___________- Poszło dobrze, prawda? – jedno ze standardowych pytań, na które nie musiała nigdy odpowiadać. – Przebierz się, obiad za pół godziny.
___________Blondynka tylko westchnęła. Przecież nie spodziewała się niczego innego. Usłyszała trzask zamykanych drzwi, zapewne wrócił jej brat. Mama od razu ucieszyła się z jego dobrej oceny. Może dlatego, że był średnim uczniem i nie miał wybitnych wyników w nauce.
___________Usagi weszła do swojego pokoju i zamknęła drzwi. Nie musiała odwracać głowy, by wiedzieć, że ktoś jeszcze się w nim znajduje.
___________- Zoisite, mam nadzieję, że nie grzebałeś w moich rzeczach? – gdy nikt nie odpowiedział, dodała. – Pokaż się idioto. I tak wiem, że tu jesteś.
___________W pokoju zmaterializował się rudowłosy mężczyzna. Jeden z czterech generałów Królestwa Ciemności.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Kati dnia Nie 18:14, 18 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|