Forum Klub Pisarski Strona Główna
Klub Pisarski
Widzisz te błękitne wrota? Prowadzą do wymiaru wiecznej nocy, gdzie srebrny glob rozświetla mrok. To tu, w jego blasku rodzą się marzenia. Chcesz poczuć jak rodzi się Twoja wena? Tak? To zapraszam do naszego Księżycowego Wymiaru Marzeń!
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj

Forum Klub Pisarski Strona Główna
Forum Klub Pisarski Strona Główna Nasze opowiadanie(a) Księga I
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Pią 21:54, 20 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kohaku
Początkujący Pisarz


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawdopodobnie z Polski
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Doszły do starego antykwariatu. Mitsuki powoli otworzyła drzwi i wkroczyła do środka"
-Konnichiwa. -po czym zwróciła sie do Rayen:-No, gdzie zaczniemy szukać?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Pią 22:58, 20 Lis 2009
Autor Wiadomość
Aryami
Zastępczyni Przewodniczącej Klubu


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Zza obraza :D
Płeć: Kobieta

Temat postu:
-A ja wiem? Hm... może w jakiś starszych tomach? Myślę, że książki traktujące o "prawdziwej magii" będą wyglądać najbardziej niepozornie, a wręcz obskurnie Very Happy Nie wiem... takie coś zwykle jest ukryte w tomach, których normalny człowiek nie wziąłby do ręki... jak myślisz? Mitsuki?- Zapytała zastanawiając się przy tym czy nie mówi zupełnie bez sensu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Nie 0:09, 22 Lis 2009
Autor Wiadomość
Miyoko
Przewodnicząca Klubu Pisarskiego


Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ^^ Wszechświat ^^
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Las na obrzeżach Tokio. Cisza i spokój zakłócane były jedynie przez świergot ptaków. Nagle pod jednym z drzew pojawił się mały, błyszczący punkcik. Lewitował jakieś pół metra nad ziemią. Gdyby się dokładniej przyjrzeć to można dostrzec, że nieco się powiększył. Po kilkunastu sekundach spokojnego "wiszenia w powietrzu" punkcik zaczął kołować w okół niewidzialnej orbity. Obroty stawały się coraz szybsze i szybsze, a punkcik z okrągłego rozciągnął się do eliptycznego. Po kilku chwilach jego obroty były takie szybkie, że poświata stworzyła jednolity długi eliptyczny kokon, który w konsekwencji osiągnął prawie dwa metry długości. Nagle poświata zaczęła słabnąć, a kokon jak gdyby się rozpłynął. Z opadającego światła wyłoniła się postać młodej kobiety. Po jej ramionach rozsypały się długie, sięgające do kolan, białe włosy.
-Nie wiem czy to był dobry pomysł Mizuki-San... - Odezwał się cichutki, głosik. Na ramieniu dziewczyny siedziała malutka postać. Głosik należał właśnie do tej szczuplutkiej wróżki, zwanej duszkiem.
-To było jedyne wyjście.. - Odpowiedziała jej z uśmiechem białogłowa.
-Ale to tak blisko. Oni cie tu mogą znaleźć.
-Nie martw się. Ziemianie nie znają magii, więc musieliby się zdemaskować żeby móc mnie jawnie ścigać. - Odpowiedziała spokojnie niebiesooka. - Chodźmy poszukać jakiegoś lokum. W końcu nie przybyłyśmy tu na wakacje, zabawimy tu nieco dłużej. - Uśmiech na jej ustach był czymś zwyczajnym. Nawet jeśli grozi jej niebezpieczeństwo, to ona wciąż jej radosna i promienna.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Nie 9:46, 22 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kohaku
Początkujący Pisarz


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawdopodobnie z Polski
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Zastanowiła się. Rozejrzała po dość dużym antykwariacie. No dobrze, tomy...,przebiegło jej przez myśl. Nagle coś w jej głowie zadudniło. Oczy pociemniały. Wiedziona niezwykłym przeczuciem poszła na przeciwny koniec i zajrzała do wazy z XIX wieku. Sięgnęła tam i po chwili w rękach trzymała grube, zakurzone tomisko bez okładki, z pożółkłymi stronami. Tytuł na pierwszej stronie zawierał tylko angielską literę "M". No tak, myśli, Ktoś musiał bardzo starać się, żeby nikt nie poznał tytułu... . Otworzyła na pierwszej stronie i zmarszczyła brwi. Wydawało jej się przez moment, że strony są puste, ale kiedy uniosła ją do światła, zobaczyła błysk srebrnego atramentu. Japońskie pismo... ale okładka była przecież angielska! Wzruszyła ramionami i zaczęła kartkować. Chwilę później podeszła do lady i spytała jakiegoś mężczyznę:
-Za ile dostanę ten tom?
-Nie na sprzedaż- warknął.
-A to dlaczego?- wyjęła 1000 jenów z portmonetki i rozdzieliła na dwie kupki ze złośliwym uśmiechem. -A mi tak zależało na tej książce... Hm,nie to nie- sięgnęła po jeny, chcąc je zabrać. Jeśli pójdzie po jej myśli, to facet za chwilę powie...
-Nie! - zatrzymała się. -Zróbmy dobry interes. Siedemset jenów i kwita.
-Pięćset.
-Sześćset pięćdziesiąt.
-Pięćset pięćdziesiąt i ani jena wyżej.
Spochmurniał.
-No dobrze, bierz głupi tom- porwał 550 jenów z lady i poszedł na zaplecze, a ona podeszła do Rayen, wskazując na księge:
-Tej książki szukamy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Nie 12:13, 22 Lis 2009
Autor Wiadomość
Miyoko
Przewodnicząca Klubu Pisarskiego


Dołączył: 01 Sty 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ^^ Wszechświat ^^
Płeć: Kobieta

Temat postu:
-A jednak to nie jest takie proste... - Powiedziała zniechęconym głosem Mizuki do swojej przyjaciółki. Znowu były w lesie, wiec mała wróżka mogła spokojnie siedzieć na ramieniu dziewczyny. - Jednak jak się nie ma żadnych dokumentów ani pieniędzy to trudno jakiekolwiek lokum znaleźć... - Westchnęła niebieskooka i wciągnęła potężną porcję świeżego powietrza.
-No cóż. Nie ma co się dziwić. Wyglądasz dziwnie, a do tego nie wiadomo kim jesteś.
-Dzięki. Ty też uważasz mnie za dziwoląga? - Zaśmiała się serdecznie do przyjaciółki. - Coś wykombinujemy. Tymczasem cieszmy się wolnością. - Odpowiedziała i zanurzyła się w rozmyślaniach o domu rodzinnym, z którego musiała uciekać.
~Mam nadzieję, że nic im nie jest.. ~ Posmutniała na myśl o rodzicach, ale nie mogła ryzykować. Jej osoba jest zbyt cenna i niebezpieczna.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miyoko dnia Sob 23:24, 26 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Do góry
Nie 12:54, 22 Lis 2009
Autor Wiadomość
Aryami
Zastępczyni Przewodniczącej Klubu


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Zza obraza :D
Płeć: Kobieta

Temat postu:
-Nie wiem dokładnie skąd to wiesz, ale niech ci będzie-zaśmiała się dziewczyna patrząc w drzwi, za którymi zniknął sprzedawca. Nie zrozumiała niczego z ich rozmowy... tylko tyle, że i tutaj ludzie są niesamowicie łasi na pieniądze.
-To, co? Teraz przydałoby się to przeczytać-oznajmiła zakładając ręce za głowę- Idziemy, gdzieś czy zostajemy tutaj?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Nie 15:11, 22 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kohaku
Początkujący Pisarz


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawdopodobnie z Polski
Płeć: Kobieta

Temat postu:
-Myślę, że możemy pójść do mojego domu- zastanowiła się chwilę. -Tutaj uczą magii. Na poważnie. Możemy spróbować. Trzeba mieć jakieś "zdolności" wspominają też o "sile woli" i tak dalej... no to co, idziemy??

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Nie 15:18, 22 Lis 2009
Autor Wiadomość
Aryami
Zastępczyni Przewodniczącej Klubu


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Zza obraza :D
Płeć: Kobieta

Temat postu:
-Um jasne-uśmiechnęła się szeroko. Jakoś nie miała ochoty uczyć się magii jednak jeśli to było potrzebne, aby wrócić do domu to była gotowa na wszystko.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 17:58, 25 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kohaku
Początkujący Pisarz


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawdopodobnie z Polski
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Weszły z powrotem do jej domu. Przewróciła parę stron i wzruszyła ramionami. Czuła niezwykły pociąg do księgi.
-Uch, tutaj pisze, że łatwiej jest pójść w przyszłość niż wrócić...- mruknęła. -Trzeba mieć jakiś amulet... co mi tam, spróbujemy bez.... No dobra, a tutaj piszą, że lusterko przynosi nieszczęście tylko jak zbije się w taką jakby pajęczynę... hm, a co lusterko ma tu do rzeczy? - przewróciła kolejne parę stron. -O! Tu jest! "Podróże w czasie"..."Musisz być w magii na zaawansowanym poziomie..." żałosne. My dopiero zaczynamy. Przeciętna nauka na zaawansowany zajmuje... tu piszą, że pięć lat. Ej! Nie możesz tyle czekać...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 20:20, 26 Lis 2009
Autor Wiadomość
Aryami
Zastępczyni Przewodniczącej Klubu


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Zza obraza :D
Płeć: Kobieta

Temat postu:
-No i co tam jest napisane?- zajrzała koleżance przez ramię patrząc na rząd nieznanych jej znaków poprzecinanych gdzie niegdzie kropkami. Żadnych innych znaków interpunkcyjnych nie widziała.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Pią 18:18, 27 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Mała kawiarenka nie zwracała zwykle niczyjej uwagi. Wiedzieli o niej tylko ci, którzy trafili do tej niej całkiem przypadkowo. Niepozorny budynek krył w sobie bogate wnętrze.
Gdy na dworze było jasno, w środku również, mimo małej ilości okien. Wieczorami paliły się nastrojowe lampy. Trzeba było przyznać, że cała kawiarnia była urządzona za smakiem. Każdy, kto tu przychodził czuł się przytulnie, z czego właścicielka bardzo się cieszyła.
No właśnie. Właścicielka. Wszystkim kierowała i zarządzała jedna osoba. Soledad była niezbyt wysoką, złotowłosą dziewczyną. Nie miała więcej jak 19 lat, a zajmowała się wszystkim łącznie z prowadzeniem księgowości. Nie miała nikogo do pomocy i nie przeszkadzało jej to. Nie czuła się samotna. Klienci chętnie rozmawiali z miłą obsługującą ich dziewczyną. Właśnie kończyła zaparzać herbatę dla gościa, gdy kolorowy ptak zaczął latać wokół niej. Ona machnęła jednak zbywająco ręką.
- Uspokój się Puk, nieładnie robić tyle hałasu.
Papużka jednak nie zamierzała posłuchać i dalej skrzeczała.
- Przestań, przecież wiem, że go nie lubisz. Właściwie to ja też, ale nie wypada żebyś obwieszczał to całemu światu - powiedziała ściszonym głosem. Dopiero wtedy Puk grzecznie usiadł na grzebyku wplecionym we włosy Soledad. Było to jego ulubione miejsce i nikt nie umiał oduczyć go tego zwyczaju. Tak więc blondynka poszła w stronę nowego gościa.
- Miło cię widzieć Jun. To co zwykle? - zapytała uprzejmie.
- Witam. Tak, mocną, czarna kawę - rudowłosy mężczyzna uśmiechnął się, w jego mniemaniu, zniewalająco.
- Idiooota! - odezwała się papużka.
- Zamknij się - warknął Jun. Antypatia była obustronna.
- Spierrr... - w tym momencie Sol zainterweniowała chwytając papugę.
- Milcz mój drogi, bo zostaniesz pozbawiony kilku swoich ślicznych piórek - zagroziła całkiem poważnie.
- Piórrrek! - tym razem wrzask był błagalny. Dziewczyna puściła go i posadziła na żerdzi. Puk udał, że się obraził.
- Dobry ptaszek. Siedź tu grzecznie, a ja zaniosę herbatę gościom - nie wiadomo czy ostatnie słowa były skierowane do mężczyzny czy papugi. Kiedy tylko się oddaliła, Puk wykorzystał okazję. Podleciał do kubka, w którym znajdowały się ziarenka kawy i z premedytacją wrzucił tam kilka swoich małych piórek. Jak wojna to wojna.
Gdy Sol wróciła, spokojnie zaparzyła napój dla Juna. Nie zauważyła "dodatku" znajdującego się w kubku i podała go rudowłosemu. Starała się nie pokazywać po sobie jak ją nuży ta rozmowa, a właściwie monolog. Cały czas uśmiechała się uprzejmie. W pewnym momencie mężczyzna zaczął się dusić, aż w końcu wypluł na blat dwa ptasie pióra. Spojrzał z nienawiścią na Puka, chowającego się za dziewczyną.
- Ty pierzasta cholero! - wydarł się rudowłosy zwracając tym samym uwagę pozostałych gości kawiarni. Soledad natychmiast zareagowała odsuwając się w głąb lady. Nie miała zamiaru pozwolić, aby Jun chociaż spróbował skrzywdzić jej małego przyjaciela.
- Uspokój się. To tylko papuga, przecież nie zrobiła tego specjalnie.
- Owszem zrobiła! Wypcham tego zwierzaka i powieszę nad kominkiem! - wyciągnął ręce żeby schwytać Puka, ale ten usiadł na zbyt wysokiej półce.
- Przestań natychmiast! To tylko niewinny ptak, któremu się nudzi. On też potrzebuje towarzystwa, prawda Puk? - "pierzasta cholera" grzecznie sfrunęła na grzebyk. - Bądź bardziej wyrozumiały.
- Ten idiotyczny...
- Nie obrażaj go! To mój najlepszy przyjaciel - oburzyła się. – Patrz, co zrobiłeś!
Kubek, w którym była kawa już przy pierwszym gwałtownym ruchu przewrócił się na blat. Jego zawartość natychmiast popłynęła szerokim strumieniem. Złotowłosa rzuciła się, aby ratować swoją kawiarnię. Szybko powycierała cały płyn plamiąc przy tym swoją sukienkę. To rozzłościło ją jeszcze bardziej.
- Wynocha! Mam dosyć twojego zachowania. Nie pokazuj się tu póki nie będziesz się umiał zachować! - pociągnęła Juna i wystawiła go za drzwi nie dając dojść do słowa. Pozostali gości patrzeli na nią z wdzięcznością. Najwidoczniej hałasujący mężczyzna zdecydowanie im przeszkadzał. Dziewczyna spokojnie wróciła za ladę ze swoim zwierzakiem.
- Poszedł wreszcie - zaskrzeczał Puk.
- Tak, dziękuję ci. Przez kilka najbliższych dni nie będzie tu przychodził - pogłaskała ptaka i dała mu ciasteczko. - Czułeś? Ktoś nas niedługo odwiedzi. I to będzie ktoś niezwykły.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Pią 19:06, 27 Lis 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Rudowłosa przeciągnęła się. Znajdowała się w środku lasu znajdującego się w pobliżu miasta, w którym zamieszkała. Nie czuła już pragnienia, gdyż udało się jej upolować parę większych zwierzątek. To miało jej starczyć na około tydzień. Przeczesała włosy, by ułożyły się jak powinny. Wygładziła swój nienaganny strój i zaczęła się zastanawiać, co powinna zrobić. Zmierzchało. „Gdzie by tu się podziać chociaż na moment? Wiem! Jestem w Japonii! Pora na jakąś dobrą herbatę”, zdecydowała i nie spiesząc się wróciła do miasta.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Pon 19:38, 30 Lis 2009
Autor Wiadomość
Kohaku
Początkujący Pisarz


Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: prawdopodobnie z Polski
Płeć: Kobieta

Temat postu:
-Właściwie, to strasznie dużo...- spojrzała za okno. Robiło się już ciemno. -Będę potrzebowała na przeczytanie i zrozumienie paru tygodni, dochodzi do tego jeszcze szkoła... a może ty byś za mnie poszła? Przebrałabyś się za mnie i... nieee, głupi pomysł- westchnęła. -Nie mam pojęcia, co zrobić, byś mogła wrócić szybciej.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 20:50, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Zostawiając przez kilka minut gości pod 'opieką' Puka, poszła się przebrać. Reszta dnia minęła na parzeniu herbaty i rozmowach z papużką.
- Ale pamiętaj, masz być miły dla naszego niezwykłego gościa.
- Muszę?
- Tak - powiedziała z naciskiem. - A jak nie miły, to przynajmniej grzeczny.
- A jak będzie zły?
- Nie będzie. Przecież wiesz, że moje przeczucie jeszcze nigdy mnie nie zawiodło.
- No dobrrra.
- Grzeczna papuga - Puk został nagrodzony ciasteczkiem.
Gdy zaczęło się ściemniać na dworze, Sol zapalała lampy w kawiarni i szykowała osobny boks na spodziewanego gościa. Jednak tamto pomieszczenie na wszelki wypadek pozostawiła zaciemnione. Sama nie wiedziała jeszcze dlaczego. Bywalcy kafejki w większości się już rozeszli, mieli swoje sprawy do załatwienia i z niechęcią opuszczali ten miły przybytek. Ci, którzy zostali, popijali w kątach herbatę rozmawiając cicho lub czytając. Soledad zaczęła się nieco denerwować. Zastanawiała się kim będzie ta tajemnicza osoba. Nie wiedziała o niej nic, oprócz tego że była niezwykła. Puk starał się uspokoić swoją panią zagadując ją, ale afekt tego był nikły. W końcu rozległo się ciche skrzypnięcie drzwi. Dziewczyna uśmiechnęła się i odwróciła w stronę gościa.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 20:58, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Ann weszła do wybranej przez siebie kawiarni, a właściwie herbaciarni, bo to właśnie zapach herbaty był tutaj bardziej intensywny. Wybrała ten lokal dlatego, że czuła iż właśnie tu powinna była przyjść. Rozejrzała się po przytulnym pomieszczeniu i uśmiechnęła się lekko do siebie. Po chwili jej wzrok zetknął się ze spojrzeniem blondwłosej dziewczyny, której towarzyszyła papużka siedząca na jej głowie, a raczej grzebyku zdobiącym złote włosy. Ann poczuła, że to jest właścicielka kafejki. Nieznajoma uśmiechnęła się do niej i dzięki temu wampirzyca mogła zauważyć nietypowy kolor oczu dziewczyny. „To już druga z dziwnymi oczami”, pomyślała. Weszła w głąb pomieszczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 21:23, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Sol ucieszyła się widząc dziewczynę prawdopodobnie niewiele starszą od siebie. Nie wyróżniała się szczególnie wyglądem, ale czuła wokół niej coś dziwnego. I najwyraźniej papuga też to wyczuła, bo zaczęła krążyć nad głową blondynki. Ona jednak to zignorowała i podeszła do gościa.
- Witaj.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 21:31, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Dobry wieczór – odpowiedziała rudowłosa na powitanie. Jej przypuszczenia się sprawdziły, to na pewno była właścicielka herbaciarni. Wyglądała na osobę miłą i niekonfliktową no i oczywiście było w niej coś niezwykłego, chociaż dobrze ukrytego.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 21:59, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Dziewczyna z tej odległości mogła dostrzec złotą barwę tęczówek. "Wiedziałam, że to ktoś wyjątkowy" pomyślała.
- Zapraszam. Mam wolny boks, proszę tędy. - poprowadziła gościa do specjalnie przygotowanej loży znajdującej się blisko lady, aczkolwiek gwarantującej przywatność.
- Nazywam się Soledad Invictus i jestem właścicielką, obsługą i kim jeszcze się da. - uśmiechnęła się ponownie i wskazała na papugę. - A to niesforne ptaszysko to Puk, proszę mówić jeśli będzie sprawiał kłopoty. On uwielbia rozrabiać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kati dnia Śro 22:00, 02 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 22:08, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Ann La Fay – przedstawiła się złotooka. Zerknęła na papugę, która nie spuszczała jej z oka. Ten ptak również wydawał się inny. - A papugą proszę się nie przejmować. Zwierzęta raczej nie darzą mnie sympatią – kąciki ust Ann lekko się uniosły. Cóż była drapieżnikiem więc to było całkowicie naturalne zachowanie. Usiadła na wskazanym przez Soledad miejscu. - Dziękuję, nie lubię za bardzo tłoku.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 23:34, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Zaraz przyniosę kartę z herbatami. Tylko zaświecę światło. - dziewczyna zaczęła kręcić pokrętłem chcąc zapalić lampę. Jednak tym razem wynalazek Łukasiewicza zupełnie odmówił współpracy. "No proszę, nie teraz. Zapal się! Nie rób mi tego!" mimo to sprzęt odmawiał współpracy. Została zmuszona do ostateczności. Skupiła ostroźnie swoją moc, nie chciała żeby Ann coś zauważyła. Po chwili w lampie pojawiło się jasne, niebieskie światło. "Lepsze to niż nic." Błędny ognik był tylko iluzją, zazwyczaj pojawiał się na mokradłach i zwabiał nieszczęśników na bagna. Teraz służył jako pomoc przy nagłych awariach starych lamp.
- Już działa. Poczekaj chwilę. - Sol odeszła szybkim krokiem w strone lady zostawiając gościa sam na sam z Pukiem.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 23:47, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Ann siedziała spokojnie i obserwowała jak Soledad krząta się wokół stolika. Właścicielka miała kłopot z lampą i po chwili stało się coś dziwnego. Ann zobaczyła dziwny płomyk, który pojawił się znikąd, ale na pewno za prawą dziewczyny. Odsunęła się gwałtownie od źródła światła, jednak blondynka nawet nie zauważyła zaniepokojenia swojego gościa. Zaskoczona wampirzyca wpatrywała się w niebieski płomień i tylko krańcami świadomości odebrała słowa właścicielki, która kazała jej poczekać. Rudowłosa zaczęła się zastanawiać czy jest tu bezpieczna. Co prawda nie miała ochoty uciekać, była zaskoczona ale i zaintrygowana zarazem. Gdyby nie strach przed unicestwieniem na pewno spróbowałaby dotknąć drżącego płomyka. Gdy nieco się uspokoiła poczuła na sobie czyjś przenikliwy wzrok. Spojrzała w odpowiednią stronę i zauważyła wpatrującą się bezczelnie w nią papugę.
- No i co się gapisz?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 23:51, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- A co? Nie mogę? - zapytał Puk i zaczął huśtać się na lampie. Przedmiot to zbliżał się to oddalał od Ann.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Śro 23:56, 02 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Złotooka skrzywiła się i wcisnęła w najdalszy kąt kanapy. Ten ptak nie był głupi i z premedytacją wykorzystał fakt, że czuje strach wobec ognia. W końcu dziewczyna warknęła gardłowo na ptaszysko. Był to odruch bezwarunkowy.
- Przestań.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 0:03, 03 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Phi. I co jeszcze? Może ząbki pokażesz? - papuga ewidentnie się jej nie bała i niezaprzestała bujania się. - Krrrwiopijca. Ognika się boi.
Zwierzak gdyby mógł pokazałby jej język.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 0:20, 03 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Uważaj na słowa latająca poduszko – warknęła Ann. Jakoś nie dziwiła się, że papuga wie kim jest. - Takie małe zwierzątka też są całkiem dobre – uniosła nieznacznie górną wargę, przez co stały się widoczne jej wysunięte w chwili obecnej ostre kły. - I natychmiast przestań się huśtać!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 0:29, 03 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Nie zjesz mnie, bo wtedy Sol zrobi ci kuku. - droczyła się papużka. - A ona umie zrobić prawdziwy ogień.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 0:34, 03 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Ale przynajmniej uwolnię świat od takiego wrednego ptaszyska jak ty – Ann posłała ptakowi przesłodzony uśmiech. Właściwie to najbardziej zainteresowała ją wzmianka o tej całej Sol i ogniu. Tak to było intrygujące, ale zapewne dość niebezpieczne. - Cóż to znaczy poświęcić się dla ogółu? Zapewne wiele osób by mi podziękowało za pozbycie się ciebie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez vanja89 dnia Czw 0:41, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 0:43, 03 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Widzę, że Puk już dał się we znaki. - Sol podeszła cicho i podała kartę. - Uspokój się złośliwcu, bo cię zamknę w klatce.
Papuga najwyraźniej przestraszyła się, ponieważ natychmiast usiadła na grzebyku swojej właścicielki.
- Wszystko w porządku? - zapytała zatrzymując huśtającą się lampę. Zupełnie bez obaw dotknęła szklanego klosza, który według praw fizyki powinien być piekielnie gorący.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 0:48, 03 Gru 2009
Autor Wiadomość
vanja89
Początkujący Pisarz


Dołączył: 02 Sie 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

Temat postu:
Ann przyjrzała się temu i zastanawiała się czy to rzeczywiście był prawdziwy ogień. Ciekawa była co by się stało jakby spróbowała dotknąć niebieskiego płomyka. Przelotnie też rzuciła tryumfujące spojrzenie na Puka.
- Dzięki. I tak twoja papuga jest dość wredna. I strasznie wygadana jak na zwykłego ptaka.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Czw 17:13, 03 Gru 2009
Autor Wiadomość
Kati
Początkujący Pisarz


Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary Śl.
Płeć: Kobieta

Temat postu:
- Znowu paplał? Naprawdę przepraszam, on nie umie siedzieć cicho. Czasami zastanawiam się czy nie byłoby dobrze zawiązać mu tego dziuba. - zasmiała się słysząc wrzask papugi.
- Nie! Ja będę grzeczny!
- W takim razie przeproś panią.
Puk usiadł na ramieniu dziewczyny i spojrzał 'groźnie' na Ann.
- ...szam.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Strona 3 z 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Skocz do:  
Wyświetl posty z ostatnich:
Do góry
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin