Forum Klub Pisarski Strona Główna
Klub Pisarski
Widzisz te błękitne wrota? Prowadzą do wymiaru wiecznej nocy, gdzie srebrny glob rozświetla mrok. To tu, w jego blasku rodzą się marzenia. Chcesz poczuć jak rodzi się Twoja wena? Tak? To zapraszam do naszego Księżycowego Wymiaru Marzeń!
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj

Forum Klub Pisarski Strona Główna
Forum Klub Pisarski Strona Główna ...kari125 / Epidemia Chapter II
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Śro 20:20, 02 Wrz 2009
Autor Wiadomość
kari125
Zielony z tym zawodzie


Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Gorzów
Płeć: Kobieta

Temat postu: Chapter II
Zabrzmiał dzwonek windy, po czym zaczęły otwierać się drzwi. Zaczęliśmy biec z powrotem po schodach. Ja schowałam się za rogiem. Ostrożnie wyglądnęłam i zobaczyłam dwóch lekarzy pchający wielkie akwarium. W środku był...Człowiek! Do środka wetkniętych mnóstwo rurek. Doszli do drzwi. Jeden z mężczyzn wystukał kod na klawiaturze tuż przy nich, po czym otworzył je. Szybko wepchnęli je, po czym zniknęli w oddali. Odczekałam chwilę, po czym dałam znak pozostałym, że mogą już wyjść. Opowiedziałam im wszystko, co zobaczyłam.
-Pamiętasz kod?- Spytał Igor.
O nie... Zwariował.
-Nie widziałam klawiatury.- Skłamałam.
Nie miałam ochoty wiedzieć, co oni z nim robią. Nagle zdałam sobie sprawę, że nie widzę nigdzie mojego brata. Zaczęłam się za nim rozglądać. Stał przy windzie.
-Co ty do cholery wyprawiasz?
-To nie oczywiste? Myślałem, że jesteś mądra. Zamierzam sprawdzić skąd przyjechali.
Wariat. Ale cóż... Rodziny się nie wybiera. Podbiegłam do niego. Po chwili wszyscy jechaliśmy windom w dół.
-A, co jeśli nas przyłapią? Wracajmy na zewnątrz.- Asia była bliska płaczu.
Magda i ku mojemu zdumieniu Pamela ją poparły.
-Dajcie spokój! Nic nam nie będzie. Lookniemy tylko, co i jak i spadamy.- Próbował uspokoić je Michał.
-No nie wiem... Z tego, co opowiadała Ola to wygląda na coś większego.
-Jasna Cholera! Jak się boja to niech spierdalają do mamusi!- Wybuchnął Hubert.
No i zaczęła się kłótnia. Każdy próbował przekrzyczeć siebie.
-Zamknijcie się!- krzyknęłam- Myślicie, że jak tak krzyczycie to nikt się nie skapnie?!
Zapadła cisza. Chwilę potem dojechaliśmy. Gdy drzwi się rozsunęły naszym oczom ukazał się długi tunel z mnóstwem drzwi a przy nich klawiatury. Wszyscy wyszli z windy i zaczęli przyglądać się wszystkiemu.
-Ja się stąd zmywam...
Nim zdążyliśmy zareagować Asia i Magda weszły do windy. Ku zdumieniu wszystkich Pamela również zaczęła iść w tamtym kierunku.
-Pamela no, co ty...- Wiktoria wyglądała jakby rzucił ja chłopak.
-Ja nie chciałam tutaj przychodzić. Tak samo jak od początku roku nie chciałam chodzić na wagary. Asia i Magda przekonały mnie, że taka przyjaźń nie ma sensu. Więc idę z nimi zanim coś się nam stanie.
Zamurowało mnie. Pamela nigdy nie mówiła takim tonem. Kiedy ona tak bardzo się zmieniła? A może to ja się tak zmieniłam? Moja przyjaciółka stanęła perfidnie na przeciw mnie w windzie i czekała aż się zamkną drzwi.
-W porządku?- Spytał Igor podchodząc do mnie.
W jak najlepszym. Właśnie chyba pokłóciłam się z przyjaciółką, którą znam od niepamiętnych czasów. Postanowiła odejść z dziewczynami, które zna trzy-cztery miesiące. Tak. Wszystko jest w porządku.
-Cholera!- Ku mojemu zdziwieniu to nie brat przeklną tylko... Wiktoria.- Od kiedy tylko przyprowadziła JE na spotkania zaczęła się dziwne zachowywać! A teraz proszę! Zwiała z nimi pod byle pretekstem!- Z wściekłości zaczęła kopać w blachę.
Michał podbiegł do niej i jednym ruchem odwrócił ją do siebie. Złapał za ramiona i zaczął potrząsać przywołując do porządku. Wiktoria osunęła się po ścianie na podłogę i po raz ostatni uderzyła łokciem w blachę. Ta odpadła odsłaniając szyb wentylacyjny. Z głębi dobiegały głosy.
-Ktoś jest chyba na korytarzu. Słyszałem krzyki i walenia. Idź i to sprawdź!
W jednych z drzwi zamigał kontur człowieka.
-Do środka!- Szepnął Hubert.
Szybko zaczęliśmy się ładować do wyżej wspomnianego szybu. W chwili, gdy drzwi się otworzyły, Igor zamknął wejście.
-Nikogo nie ma.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Do góry
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Wyświetl posty z ostatnich:
Do góry
Napisz nowy temat     Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin